Sprawię, że będzie widać

If you don’t speak Polish, you can find this blog post in English right HERE.

Stygma na gatunku uczyniła mnie tym czym jestem.

Każdy utwór oparty na magii w wyimaginowanej przeszłości lub technologii w wyimaginowanej przyszłości, spotyka się z dużą antypatią w pewnych kręgach lub, mówiąc wprost, jest odrzucany. Znasz to? Tutaj w Polsce z pewnością zdarzyło ci się spotkać z piętnem ciążącym na tego rodzaju literaturze, której czuję się częścią, zarówno jako pisarz, jak i czytelnik.

Wszystko zaczęło się, gdy zostałem skonfrontowany z istniejącą w Polsce presją na fantastykę jako taką: uznawaną za gatunek głupi i dziecinny, niegodny uwagi i stawiania na równi z tak zwaną sztuką ambitną.

Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że istnieje wiele dzieł zaprzeczających tej żałosnej narracji i marzyłem o tym, by nasze uniwersum było zarówno pełne magicznych mocy i rozrywkowych elementów, jak i odpowiadało standardom dzieł powszechnie uznawanych za arcydzieła. Innymi słowy, moja ambicja zaczęła się jeszcze zanim zostałem na dobre pisarzem.

Pisałem słabo, jak każdy nastoletni autor, który zaczyna swoją przygodę z tym rzemiosłem, ale już wtedy uczyłem się z zamiarem dorównania najlepszym. Spoiler, do dziś mi się to nie udało, nie rób sobie nadziei. To, co stworzyłem do tej pory, uważam za dobre, jednak z pewnością czeka mnie długa droga, jeśli mam celować tak wysoko.

Fantasy picture genrated in Leonardo AI. A wooden woman-diety oer a smal adventurer.
SI również ma daleką drogę przed sobą.

Zostanę królem piratów!

Wielu z was prawdopodobnie zna One Piece, zwłaszcza po tym, jak ukazał się genialnie zrealizowany serial aktorski. Przez całą historię przewija się motyw ambicji głównego bohatera: zostać królem piratów. To absurdalne marzenie, które w tamtym świecie oznacza mniej więcej tyle co pokonanie wszystkich najpotężniejszych z potężnych, zdobycie przychylności i wsparcia większości piratów oraz odnalezienie legendarnego skarbu.

Nawet ludzie z wielkimi osiągnięciami nie są traktowani zbyt poważnie, gdy ogłaszają, że mają taki cel, więc co ma powiedzieć dzieciak, który nie ma nikogo i niczego, wyrusza w morze, jego tratwa tonie, a on musi dalej płynąć w beczce? Cóż, dokładnie to powie. Główny bohater od samego początku jasno zapowiada swój cel wbrew wątpliwościom, pobłażaniu czy otwartemu wyśmiewaniu ze strony otoczenia.

Wspominam ten wątek bo chcę go użyć jako porównania do tego co sam teraz robię.

Świat Iwidaciowania to miejsce dla moich osobistych ambicji twórczych: aby dostarczać wysokiej jakości historie, gęste światotwórstwo i złożony system magii. W ten sposób chcę stworzyć bazę, na której można tworzyć kolejne historie i z której pewnego dnia, miejmy nadzieję, wyrośnie wielka franczyza.

A screenshot from the first episode of "One Piece".
Zgadnij co znajduje się w beczce.

Jeszcze jedna sekcja na temat na który nie napisałem poprzednim razem

Jest jeszcze jedna rzecz, która mocno wpłynęła na mój sposób postrzegania sztuki. Tym razem jest to rzecz konkretnie związana z konstrukcją fabuły i postaci. Otóż jesteśmy istotami cielesnymi, zwierzętami. W związku z tym myślimy CIAŁEM. Dlatego rozum jest zawsze w odwrocie przed emocjami, a strategia przed czystą siłą. Chwalimy tych, którzy rodzą się więksi i silniejsi, przeklinamy tych, którzy zastawiają pułapki i myślą taktycznie.

Żądamy, by walka była “honorowa”, przez co rozumiemy ograniczenie jej do jednego aspektu, który rozumie nasz mózg jaskiniowca: silniejszy fizycznie wygrywa. To bzdura, a nie honor. To faworyzuje ludzi, którzy postawili na ten jeden rodzaj umiejętności spośród wielu, które można rozwijać.

Dla mnie wiedza, mądrość, spryt, strategia zawsze będą miały moralną wyższość nad zwierzęcą siłą; rozum i racjonalność będą stały ponad bezmyślnymi emocjami (kiedyś napiszę o tym więcej). I wiem, że odwoływanie się do prymitywnej części naszych mózgów przynosi więcej widzów, ale sam odmawiam robienia tego. Świat Iwidaciowania zawsze będzie miejscem dla tych, którzy wygrywają umysłem, a nie ciałem. Tych, którzy potrafią wznieść się ponad zwierzęce instynkty.

Image generated by Leonardo AI. Ravine with spiky torches
Nie wiem co SI chciało wygenerować w tym wąwozie, ale wygląda fajnie.

Czy kogoś sprowokowałem?

Tak, możliwe. Nie obchodzi mnie to. Nie napisałem tych rzeczy aby kogoś przekonywać, lecz aby głośno wykrzyczeć moje zasady. Każdy kto tu trafi od teraz wie z czym ma do czynienia i sam może podjąć decyzję, czy Świat Iwidaciowania to miejsce, w którym odnajdzie sztukę, z którą chce obcować.

Żyj i miej nadzieję!

en_US